Etykiety

anioł (15) aniołki (15) babeczki z nadzieniem (1) bałwanek (3) baranek (5) bibuła (2) bita śmietana (1) biżuteria z koralików (11) bombka (1) Boże Ciało (1) Boże Narodzenie (18) bransoletka (9) bransoletka shamballa (5) candy (8) cekiny (3) choinka (3) chustecznik (1) ciasta (6) coś dla siebie (1) czapka (2) decu (19) decupage (20) dekoracja (21) dzień babci (1) dzień chłopaka (2) dzień dziadka (1) dzwoneczek (1) elf (1) exploding-box (1) filc (4) fimo (2) flaga (1) forsycja (2) głosowanie (4) gwiazdki (2) haft krzyżykowy (2) haft wstążeczkowy (1) I komunia (3) jajka (8) jesień (3) jeż (1) jubileusz (1) juta (1) kanzashi (8) kapusta (1) karczochy (4) kartecznik (1) kartka (36) kartka schodkowa (2) kartka stojąca (2) kartka sztalugowa (1) kartka wiosenna (7) karton (6) kogut (2) kolczyki (4) konkurs (8) koraliki (12) koszyczek (7) kot (1) krepina (7) krok po kroku (6) krokusy (6) Kruche babeczki (1) kursy (9) kwiaty (27) kwiaty sztuczne (2) kwiaty z krepiny (7) kwiaty ze wstążki (11) liebster award (3) logo (1) lukier (1) makrama (10) masa budyniowa (1) masa czekoladowa (1) masa mleczna (1) masa solna (13) minionek (1) miś (2) modelina (2) motyl (6) mydełko (1) myszka (1) niespodzianka (11) niezbędnik (1) obrazki z ziaren (1) ocieplacz (2) ocieplacz męski (2) organizer (1) owieczka (3) ozdoby do włosów (2) papier (26) papierowa wiklina (2) para (1) pianka (2) pierniczki (2) pies (1) płyty CD (5) podaj dalej (1) podziękowania (4) pomoc (3) pomponiki (1) prezent (22) przebisniegi (1) przepisy (7) pudełko (6) puzzle (1) quilling (3) ramka (3) sernik (1) serwetka (1) shrek (1) słodkości (9) słoik (3) słonecznik (1) słonecznikowiec (1) stemple (3) stroik (10) szydełko (13) ślub (9) świeczki (2) świecznik (6) technika serwetkowa (18) tęcza (1) tort (1) trochę uśmiechu (3) tutorial (8) układanka (1) upcykling (21) walentynki (1) wielkanoc (16) wiosna (18) wstążka (10) Wszystkich Świętych (1) wydmuszki (1) wykreślanka (1) wymianka (12) wyróżnienie (4) wyzwanie (22) z ciepłymi lodami (1) zabawa (36) zajączki (1) zajęcia z dziećmi (10) zakładki (2) zaproszenie (4) zawieszki (6) zestaw kreatywny (3) życzenia (17)

środa, 30 lipca 2014

Torty śmietankowe na urodziny Kruszynek

Witajcie
Przede wszystkim serdecznie witam Agnieszkę z bloga Mój własny świat oraz kgosię z bloga To co lubię, Beatę Stencel, Matrę Betlej z bloga Luna, Księ S, Annę Jastrzębską, Edytę L z bloga Aniołowo Masa solna w gronie obserwatorów mojego bloga. Zachęcam do odwiedzin, bo naprawdę warto!!! Przepraszam, ale nie znam wszystkich blogów :(
Witam również tych obserwatorów, którzy nie ujawniają się :)

Post troszkę odbiegający od typowego rękodzieła, chociaż uważam, że takim pozostaje.
Wiem, że w modzie od jakiegoś czasu są torty pięknie zdobione lukrem plastycznym. To prawda - są CUDNE! I mi też się bardzo podobają. Tylko, że prawie nie da się ich jeść. Ich zadaniem jest sycić zmysły z pominięciem zmysłu smaku.

Z okazji różnych rocznic również mnie zdarza się popełniać tort, z tym, że jest on śmietankowy i w pełni jadalny (nooo... może poza świeczką, ale jeśli ktoś się uprze... to czemu nie).
Ostatnio moje Kruszynki wspólnie obchodziły urodziny. Co prawda dzieli je 1 miesiąc i 1 tydzień (+ 2 lata), ale na razie są w takim wieku, że trochę trudno jest rozdzielać imprezy i za każdym razem tłumaczyć temu drugiemu, że to urodziny brata/siostry.
A oto, co udało mi się stworzyć w tym roku w te koszmarne upały:






Jak widać w tym roku nie dałam się nabrać na robienie dwóch tortów, tak jak w roku poprzednim (chyba upał wtedy na mnie źle podziałał):




Ozdoby (samochód i żyrafka) zostały ulepione przeze mnie z tzw. czekolepków (jakieś cudactwo kupione w Empiku)

No i z okazji Chrztu Św. mojego najmłodszego chrześniaka (miał być w kształcie księgi i prawie się udało)



No cóż, bita śmietana nie jest tak wdzięcznym materiałem zdobniczym jak masa cukrowa, ale moja rodzina jest z tych co to lubią słodycze i po chwili zachwytu (żeby nie robić przykrości kucharce) siadają, żeby uczciwie je zjeść :-D

To tyle na dziś. Mam nadzieje, że Was nie zanudziłam.


poniedziałek, 28 lipca 2014

Cykliczne kolorki Danutki - Lipiec różowy

Witajcie
 Żyję ostatnio w takim zakręceniu, że zapomniałam wystawić pracę, którą robiłam do Danutki na kolorkowe wyzwanie.
Słoik poleciał do Wiktorki, a ja dopiero teraz przypomniałam sobie, że to była moja różowa praca :-D




Słoik po kawie, ozdobiony magnoliami techniką decupage. 


Kolor różowy - jeśli o mnie chodzi, to nie jest to mój ulubiony kolor. Kojarzy mi się raczej z małymi dziewczynkami - w tym z moją Kruszynką, której od czasu do czasu kupuję coś w kolorze różowym. Prywatnie wolę bardziej zdecydowane zestawienie: biały z czerwonym (który w wymieszaniu daje różowy hihi). Używam go w swoich pracach, trochę rzadziej niż innych. W swojej garderobie mam dosłownie 4 sztuki ubrań w kolorze różowym, w tym tylko jedna cała różowa.

Wymianka u Szymki

Witajcie
Dzisiaj pochwalę się co wysłałam do Marty - mojej pary wymiankowej u Szymki - Marty blog TUTAJ - zachęcam, żeby odwiedzić.
Ja wysłałam do Marty:

 





Z kolei od Marty otrzymałam takie cudeńka i mnóstwo przydasiów:





Marto, dziękuję ci za super zabawę i prezenty!
Szymci dziękuję za zorganizowanie tej zabawy :)

niedziela, 27 lipca 2014

12 miesięcy - 12 kartek - wymianka

Witajcie
Brałam udział w wymiance lipcowej 12 miesięcy - 12 kartek w Misiowym Zakątku.
Wysłałam kartkę, którą dokładniej można obejrzeć TUTAJ wraz z pudełeczkiem:







 

A od Jadzi dostałam taką karteczkę:







 Myślę, że wszyscy się już domyślili, że tematem przewodnim były: MOTYLE.
Pozdrawiam i dziękuję Jadzi za piękna kartkę, a Czarnej Damie za zorganizowanie zabawy.

piątek, 25 lipca 2014

Kruche babeczki

Witajcie


Przepis na te cudeńka znalazłam u Oli Kruz TUTAJ, - warto zajrzeć, bo Ola ma tam naprawdę fantastyczne przepisy


Moje nie wyglądają źle, ale gdzie mnie do tego mistrzostwa, które tam prezentują. Mistrzostwo wymaga ćwiczeń i czasu. O ile pierwszy warunek spełniam bez problemu, o tyle słodkościolubna rodzinka nie pozwala na dłuższe leżakowanie żadnego ciasta. A dokładniej - parafrazując K. Grześkowiaka - chłop słodyczom nie przepuści. A w każdym razie nie Mój!


Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wprowadziła swoich poprawek. Dotyczą one sposobu przygotowania ciasta kruchego (mój patent, gdyż dotychczas moje ciasto kruche było raczej przeciwpancerne, a w zasadzie zamiast kruche można było użyć określenia kruszące w domyśle mury, a obecnie jest faktycznie kruche).
Ciasto: 
  • kostka margaryny Kasia lub masła (wersja bardziej wykwintna)
  • 3 szklanki mąki
  • jajko
  • żółtko
  • pół szklanki cukru pudru
  • ew. odrobina oleju
Jajko, żółtko i cukier puder zmiksować (na biało). Do miski wsypać mąkę, wkroić margarynę i zmiksować - mój patent. Dodać jajka z cukrem, chwilę miksować, a następnie zagnieść. Powinno mieć konsystencję miękkiej plasteliny. Nie może kleić się do rąk! Jeśli jest zbyt miękkie lub klejące, dodać odrobinę mąki. Jeśli jest za twarde, dodaj odrobinę oleju. Oderwać kawałek ciasta, resztę odłożyć do miski i przykryć folią spożywczą, żeby nie wyschło. Ciasto do wylepiania musi mieć temperaturę pokojową – nie może być schłodzone. 
Wylepiać foremki na babeczki. Ja wylepiam sposobem polecany przez Mamę Oli: urwać mały kawałek ciasta i ulepić kulkę (ok. 3 cm średnicy), spłaszczyć, włożyć ją do foremki i wylepić dokładnie i dość cienko - nie należy smarować niczym foremki!. Dociskać ciasto do brzegów foremek, aby oderwać to, co wystaje i wygładzić brzegi ciasta. Piec w 180ºC aż ciasto nabierze ładnego złoto-brązowego koloru.
Z takiej porcji ciasta wychodzi ok. 50 babeczek (ja zaczynałam od 48 a obecnie wychodzi mi 60 sztuk)

Masa (oryginalna masa mleczna i czekoladowa Oli Kruz):
Masa mleczna:
  • 3/4 szklanki mleka w proszku (niebieskie)
  • pół szklanki cukru pudru
  • 1/4 szklanki wody letniej (nie gorącej!)
  • 100 g masła
Masa czekoladowa
  • te same składniki co na masę mleczną oraz:
  • 2-3 łyżki kakao
  • ew. 1-2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
Masa mleczna:
Dokładnie wymieszać mleko w proszku z cukrem, aby nie było grudek. Dolać trochę wody i mieszać, podgrzewając na bardzo małym ogniu. Nie wolno masy zagotować! Dodawać po trochę resztę wody. Masa ma odpowiednią gęstość, gdy można błyskawicznie przerwać wylewanie jej z łyżeczki do garnka. Jeżeli, po wyprostowaniu łyżeczki do poziomu, masa jeszcze się ciągnie i kapie – dodać trochę wody. Gdy masa ma odpowiednią gęstość, dodać masło, wymieszać aż do rozpuszczenia i zdjąć z ognia.
Masa czekoladowa:
Wykonać podobnie jak masę mleczną, dodając na początku do mleka w proszku z cukrem: kakao i kawę (ja nie dawałam, ale to zależy od robiącego).

Babeczki podzielić na dwie części. Do jednych nalewać masę ciemną, do pozostałych jasną. Masa w babeczkach powinna bardzo szybko tężeć (pozostanie elastyczna, ale bardzo gęsta - u mnie, niekoniecznie). Kiedy wszystkie babeczki będą już napełnione, na ciemną masę nalać trochę jasnej i odwrotnie. Potem nalewać na jasne kółka ciemną masę itd.
Powyżej - moje nieudolne próby naśladowcze. ;-)
Patrząc na zdjęcie powyżej - opracowałam sobie oczywiście sposoby napełniania i dekoracji babeczek, bo moja rodzina nie daje mi zbyt wiele czasu na upiększenia.
Otóż:
1. Dodałam różnego rodzaju orzechy:


2. Użyłam gotowych dekoracji czekoladowych (nie robiąc masy czekoladowej tylko podwójną porcję białej) - wersja dla leniwych lub szybkościowych







3. Użyłam masy mlecznej (jak wyżej) ozdabiając tylko owocami sezonowymi, lub tym, co mi w łapki wpadło



4. W ogóle nie użyłam masy mlecznej tylko budyniowej i owoców sezonowych oraz galaretki - wybaczcie, nie zdążyłam zrobić żadnego zdjęcia :(

A tu podaję przepis na masę budyniową - dotychczas jeszcze nie udało mi się jej spaprać ;-)
Masa budyniowa (moja):
  • 3 szklanki mleka
  • 2 budynie śmietankowe bez cukru
  • 4 czubate łyżki cukru
  • 25 dag masła
Budynie ugotować na mleku i wystudzić. Masło utrzeć (ja to robię mikserem) i następnie dodawać, po łyżce zimnego budyniu.